środa, 19 marca 2014

 
Ja również uważam, że ta noc była idealna. Oczywiście obiecuję, że zabiorę cię do Midgardu już jutro w piękne i ciche miejsce. Jeśli chodzi Sif to uważam, że oszalałaś zapraszając ją na bloga. Po co ona tutaj? myślałem, że to miejsce będzie tylko i wyłącznie nasze!
 
Eh.
No dobra, stoi.
Ale ja z nią nie piszę...
Przy okazji... mam twoje zdjęcie.
 Idealna!
 
 

niedziela, 16 marca 2014

Mój najdroższy, przyznam, że zadowolić to ty mnie zawsze potrafisz. Noc spędzona z Tobą była nocą wręcz niebiańską. Zawsze chciałam z tobą założyć rodzinę i mam nadzieję, że tak będzie.
Dziś rano, postanowiłam zaprosić Sif tutaj. W końcu to moja najlepsza przyjaciółka. Wiem, że macie ze sobą takie czasem nieciekawe relacje, ale może dzięki temu jakoś się pojednacie i zaprzyjaźnicie. Przeczuwam, że Sif też by tego chciała. Nikogo więcej nie zaproszę, najdroższy. Thora tym bardziej się nie obawiaj, bo zapewne zniszczyłby cały system i zasypał wpisami swoje codzienne raporty z wypraw (bez obrazy, Sif, jeśli to czytasz).
Pamiętaj, Loki, żeby zabrać mnie jutro po południu do Midgardu. Według twej obietnicy.

Wrzucam nocne, lekko niewyraźne acz urocze zdjęcia w twoim hełmie. I bez hełmu.
 

sobota, 15 marca 2014

 
***Asgard***
Rose przebywała w swojej komnacie, towarzyszyła jej Sif z którą się przyjaźniła od pewnego czasu. Komnata w której się znajdowały była ze złota a podłoga marmurowa. Na niej zaś ogromny biały dywan. Rose, stojąc z przyjaciółką na balkonie wpatrywała się w przestrzeń i zapytała:
-Jak układa ci się z Thorem?
-Woli Jane...-westchnęła
-Czym ona różni się od ciebie? nie rozumiem tego... jesteś od niej o wiele piękniejsza...żyjesz dłużej...a ona krócej...
-I właśnie dlatego, nie nacieszy się nią. Jej życie jest w Midgardzie...
-Mmmh... - wzdychnęła Rose
-A jak tam z Lokim? - zapytała Sif
Na twarzy Rose pojawił się rumieniec i lekki uśmiech.
-Nasz związek cały czas rozkwita. Dzisiaj będzie ze mną całą noc.
-Cieszę się, że jesteście ze sobą szczęśliwi - położyła dłoń na ramieniu Rose
 
 ***Jotunheim***
-Powiedz czego oczekujesz? że zdradzę ci te informacje? nie planujemy ataku na Asgard dopóki Tesseract jest w zamku tego głupca! - wykrzyknął Laufey do jednego ze swoich strażników - musimy wysłać do nich swojego agenta...
Loki ukryty w lodowej szparze idealnie zamaskowany podsłuchiwał o czym była mowa. Dzięki swojemu pochodzeniu mógł stać się niebieski i wtopić się w tło, tak by nikt go nie zobaczył. Słuchał dalej i zapisywał w głowie każde wypowiedziane przez Laufeya słowo, następie zakamuflowany, poprzez tajemne przejścia, wrócił z informacjami do Asgardu, a właściwie, Odyna.
 
***Asgard***
-Jakieś wieści, synu?
-Laufey planuje nasłać agenta by wykradł Tesseract. Chcą dzięki temu, ponownie uderzyć na Asgard.
-Jeśli nie masz co robić wieczorem, byłbym wdzięczny gdybyś pilnował Tesseractu. Thor musi załatwić kilka spraw w Midgardzie.
-To odpada, ponieważ wieczorem będę z Rose.
-Dobrze. Nie chcesz, nie musisz ale sam nie proś mnie bym coś dla ciebie zrobił. Przez cały tydzień.
Nic więcej nie mówiąc, Loki ukłonił się krótko i odszedł. Właściwie nie zależało mu na losie Asgardu. Do samego Odyna miał dystans. Podchodził do niego jedynie z raportami. Brakowało mu matki. Czasami sam zamykał się w pokoju by móc się z nią skontaktować w innym świecie. Raz działało a raz nie. Cieszył się jedynie z tego, że w głowie mógł usłyszeć jej głos, chodź zdarzało się to tak rzadko. Wciąż rozwijał swoje umiejętności komunikacyjne by móc z nią rozmawiać. Z Thorem miał średnie relacje, uwielbiał robić mu figle ale nie przyznawał się do tego. Wszystko robił anonimowo i cieszył się z każdej chwili w której Thora ponosiły nerwy. Gdy nastał wieczór, Loki powoli szykował się do wyjścia do królewskiego ogrodu w którym miał zastać swoją oblubienicę. Zaczesał włosy do tyłu a następnie założył czarną skórę ze złotymi akcentami. Tą, która Rose uwielbia najbardziej i w lekkim pośpiechu szedł w stronę ogrodu.
Jego ukochana również już zmierzała w tamtą stronę. Punktualnie natknęli się na siebie i przywitali szerokim uśmiechem.
-Wiedziałem, że się nie spóźnisz, najdroższa - podszedł do niej i objął w talii
-Nie mogłam się już doczekać tego spotkania - powiedziała
Loki uśmiechnął się i zaczęli się namiętnie całować.
Nie wiedzieli, że Sif obserwowała ich ze swojego balkonu a tym bardziej, że potajemnie kochała się w Lokim. Jednak Loki nigdy jej nie dostrzegał, lub po prostu nie podobała mu się. Była za bardzo przemądrzała.
Loki oderwał się od pocałunku i powiedział do Rose całując jej szyję.
-Chodź do mnie na noc, zabawimy się trochę...
-Z przyjemnością...
 
***Komnata Lokiego***
Wpadli do komnaty całując się. I rozbierając.
-Chcę mieć dziecko - szepnęła całując się
-Tej nocy się pocznie...
 
Po pikantnej zabawie zasnęli ale obudzili się po 3 godzinach przytuleni do siebie i zaczęli rozmawiać aż do rana.
-I jak było? - zapytał Loki
-Przyjemnie...bardzo - uśmiechnęła się od ucha do ucha - mam nadzieję, że będziemy mieć dziecko
-Na pewno będziemy je mieć.
 
Rose i Loki wstali z łóżka i ubrali się.
-Może wyjdziemy do ogrodu przewietrzyć się? zostało kilka godzin do rana a później idę na misję do Jotunheimu - powiedział Loki
-Znowu do Jotunheimu?
-Taka moja praca... chodź, idziemy.
-Mogę zrobić ci zdjęcie w hełmie jak będziemy schodzić? - zapytała chwytając aparat
-Oczywiście, że tak. A jutro, spędzimy czas w Midgardzie bo wracam wcześniej ze służby.  
 

piątek, 14 marca 2014

Witaj najdroższa. Cieszę się, że tak miło o mnie napisałaś. Jesteś prawdopodobnie jedyną osobą, która dostrzega we mnie ideały. Szczerze powiedziawszy, Ty również jesteś najcudowniejszą kobietą jaką znałem. Żadna kobieta nigdy nie sprawiła mi tyle radości co Ty. Uważam, że zdjęcie, które mi zrobiłaś wcale nie jest takie złe. 
Nie ważne. Pragnę jutrzejszej nocy ujrzeć cię w królewskim ogrodzie. Mam nadzieję, że się zjawisz, najdroższa. Czuję, że czeka nas pikantna noc i gorące doznania. Nie mogę się doczekać.
 
 
Właściwie to przyzwyczaiłem się do długich włosów.
Jako agent Asgardu wyruszyłem do Jotunheimu w pilnej sprawie.
Oto zdjęcie z wyprawy.
 
 
Do zobaczenia wieczorem, Rose.

Dzisiaj rano, schodząc na małą wieczorną strawę cyknęłam przypadkowo zdjęcie mojemu księciu. A że znowu tak niesamowicie wyszedł postanowiłam je tu wstawić. Loki, chcę ci powiedzieć, że pięknie wychodzisz na każdym zdjęciu. Ach te twoje oczy i włosy...
Mogłabym się kochać z tobą całymi dniami.

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1962793_782710711741091_638683716_n.jpg
W czarnej szacie ze złotymi akcentami bardzo ci do twarzy.
Cieszę się, że zawsze znajdujesz dla mnie czas wieczorem i przez całą noc, bo możemy się kochać i spędzać tyle czasu ile chcemy. I co najlepsze, nikt nam w tym nie może przeszkodzić.


czwartek, 13 marca 2014

Drodzy mieszkańcy Midgardu i pozostałych światów!
Niniejszym ogłaszam otwarcie bloga o mnie i Lokim z Asgardu. 
Na blogu będzie powieść o nas, Loki będzie też dodawał coś od siebie. 

Na początek przedstawię wam mojego ukochanego. 
Co prawda trochę nabroił w Midgardzie, ale teraz się zmienił.
Nie bójcie się, on tylko wygląda na groźnego. Nie obraź się Loki, że to napisałam. Poza tym obiecałeś zachowywać się kulturalnie tutaj. Liczę na ciebie, kochanie. Mam nadzieję, że nie "rozsadzisz" nam tej pamiątki, czy jak to tam w Midgardzie nazywają, bloga.


Mnie, już na pewno nie znacie, moje imię to Rose. Pochodzę z Vanaheimu.
Jak się poznałam z Lokim? - to długa historia. Ważne, że jesteśmy razem.